| Piłka nożna / Betclic 2 Liga

Kadrowicz Brzęczka zaliczył dwa spadki z rzędu i wylądował w II lidze. "Znalazłem się w trudnym położeniu"

Hubert Matynia z lewej (fot. 400mm.pl)
Hubert Matynia (fot. 400mm.pl)

Hubert Matynia niedawno stał się bohaterem zaskakującego transferu. Obrońca, który niespełna sześć lat temu otrzymał powołanie od Jerzego Brzęczka do reprezentacji Polski, dziś występuje w drugoligowej Olimpii Elbląg. W rozmowie z TVPSPORT.PL opowiedział m.in., dlaczego do tego doszło i jakie ma plany na dalszą część kariery. – W futbolu dzisiaj możesz być na dnie, a za miesiąc na wyżynach. Jest to niesamowite, bo granica jest bardzo cienka – powiedział.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ
Były kadrowicz z trenera stał się prezesem. Spowodowała to śmierć poprzednika

Czytaj też

Marcin Adamaski z prawej (fot. 400mm.pl)

Były kadrowicz z trenera stał się prezesem. Spowodowała to śmierć poprzednika

Adrian Janiuk, TVPSPORT.PL: – Jak to się stało, że były kadrowicz Jerzego Brzęczka w wieku niespełna 29 lat trafił do Olimpii Elbląg?
Hubert Matynia:
– Wynika to w dużej mierze z tego, że pewne opcje zostały już zamknięte. Kluby, z którymi były prowadzone rozmowy, ostatecznie nie zdecydowały się zaoferować mi kontraktu. Czekałem na decyzje z różnych drużyn i były one niekorzystne dla mnie.

– Nie było myśli, żeby jeszcze poczekać na ofertę z wyższej ligi niż Betclic 2. Liga?
– Sezon już się rozpoczął, czułem głód grania i rywalizacji. Chciałem zakotwiczyć w nowym klubie. Zdaję sobie sprawę, że rozgrywki z trzeciego poziomu rozgrywkowego w kraju nie wyglądają imponująco w kontekście mojego piłkarskiego CV, ale takie jest życie sportowca. Idziesz tam, gdzie masz możliwość. Taka jest obecnie rzeczywistość i nie mogę się na nią obrażać. Czasami tak jest, że nie wszystko układa się tak, jak sobie tego życzymy. Tak samo było z moimi poprzednimi wyborami dotyczącymi klubów…

– Ostatnie dwa sezony były wręcz koszmarne, jeśli chodzi o sytuację klubów, w których grałeś. Najpierw spadek z PKO BP Ekstraklasy z Miedzą Legnica, później to samo z Zagłębiem Sosnowiec z tym, że spadek z zaplecza elity.
– Chyba nikt nie mógł spodziewać się, że pójdzie aż tak kiepsko. Gdy przed sezonem wybiera się klub, tak naprawdę nigdy nie wiesz, co cię spotka, idziesz w nieznane, ale w najczarniejszych scenariuszach nie zakładałbym, że spadnę rok po roku. Ostatni spadek z Zagłębiem nie pomógł mi w znalezieniu nowego pracodawcy, ale w Sosnowcu paradoksalnie dużo się nauczyłem. 

– Co masz na myśli?
– Chodzi mi głównie o to, że zyskałem doświadczenie grając na nowych dla siebie pozycjach. Jestem nominalnym lewym obrońcą, ale w Zagłębiu występowałem na każdej pozycji w linii defensywnej. Po ostatnich dwóch sezonach znalazłem się w trudnym położeniu, ale nie rzucam rękawic. Może to zabrzmi trochę dziwacznie, ale właśnie teraz czuję się w swojej karierze najlepiej, jeśli chodzi o doświadczenie. Piłkarsko jestem dojrzały, ale fizycznie również czuję się doskonale. Zdaję sobie jednak sprawę, że ludzie mają na uwadze, że w ostatnich dwóch latach zaliczyłem dwa spadki i nie widzą kogoś takiego w swoich drużynach. To wszystko kłuje w oczy i między innymi, dlatego znalazłem się w trudnym położeniu zawodowym.

– Jak doszło do tego, że Zagłębie Sosnowiec z wieloma uznanymi zawodnikami spadło z ligi i to z wielkim hukiem? Zdobyliście zdecydowanie najmniej punktów spośród wszystkich drużyn...
– Dla mnie też jest to szokiem, ponieważ mieliśmy naprawdę wielu ciekawych zawodników. Mało kto wyszedł z tej sytuacji obronną ręką. Ja osobiście byłem chętny na dalszą grę w barwach Zagłębia, ale nie wyszło po mojej myśli.


Były kadrowicz z trenera stał się prezesem. Spowodowała to śmierć poprzednika

Czytaj też

Marcin Adamaski z prawej (fot. 400mm.pl)

Były kadrowicz z trenera stał się prezesem. Spowodowała to śmierć poprzednika

Zastał klub drewniany, zostawił murowany. Teraz chce go pokonać

Czytaj też

Legia Warszawa – Pogoń Szczecin. Hit PKO Ekstraklasy w TVP

Zastał klub drewniany, zostawił murowany. Teraz chce go pokonać

– Wracając do przyjemniejszych czasów w twojej przygodzie piłkarskiej, czy Kosta Runjaic jest trenerem, który odegrał w twoim przypadku szczególną rolę? Pod jego wodzą w Pogoni Szczecin rozegrałeś zdecydowanie najwięcej meczów – 88. 
– Z pewnością! Trener Runjaic odważnie na mnie postawił, dał mi prawdziwą szansę zaistnienia w Pogoni. Był to bardzo ciekawy okres w moim życiu, dużo się działo. Właśnie pod jego wodzą prezentowałem się na tyle dobrze, że zostałem zaproszony na zgrupowanie reprezentacji Polski przez ówczesnego selekcjonera Jerzego Brzęczka. Już w tamtym okresie Pogoń dokonywała wielu ciekawych transferów, dzięki czemu ja również mogłem się rozwijać. Z każdym sezonem mieliśmy coraz lepszy zespół, przez co każdy z nas podnosił swoje umiejętności. Wzniosłem się na taki poziom, że zainteresował się mną sam selekcjoner drużyny narodowej. Przyjemny czas, świetne wspomnienia, ale chcę zrobić wszystko, żeby po trudnych latach nawiązać do tamtych czasów.

– Co dała ci współpraca z trenerem Runjaicem?
– Wiele się od niego nauczyłem. Od początku było widać, że ma to "coś". Wpoił nam takie zachodnie myślenie. Podniósł standardy i wzniósł nasz zespół na wyżyny. Potrafił nas kapitalnie zjednoczyć poprzez integrację. Umiał scalić zespół. Często organizował spotkania, ponieważ chciał nas poznać. Interesowało go jakimi jesteśmy ludźmi, a nie tylko piłkarzami. Zapraszał nas na kolację np. po strzeleniu gola po dośrodkowaniu z rzutu rożnego. Oczywiście na takie wspólne wyjścia stawialiśmy się z żonami, czy partnerkami. Zależało mu, żeby poznać nasze najbliższe otoczenie. Nie jest osobą, która żyje tylko pracą – taktyką, analizą i niczym więcej. Patrzył na nas ludzkim okiem. Dzięki jego podejściu wszyscy trzymaliśmy się razem. Wprowadził prawdziwy team spirit.

– Wszystko szło w parze, ponieważ Pogoń nawiązała do złotych czasów z początku tego wieku.
– Wprowadził Pogoń na inną, lepszą ścieżkę. Pod jego wodzą dwukrotnie zdobyliśmy brązowy medal za zajęcie trzeciego miejsca w rozgrywkach ligowych. Był jedną z tych osób, które uczyniły Pogoń silnym klubem w kraju. Portowcy teraz wyglądają rewelacyjnie, również pod względem infrastruktury. Gdy ja zaczynałem grę w Pogoni, klub był w zdecydowanie innym miejscu, na początku drogi.

– Niedawno odbyłeś sentymentalny powrót do Szczecina, gdy miałeś okazję trenować z Portowcami.
– Trenowałem z rezerwami Pogoni, gdy nie miałem klubu. Warunki do pracy są tam świetne. Zależało mi, żeby podtrzymać formę trenując z drużyną. Pracując indywidualnie nie jesteśmy w stanie podtrzymać odpowiedniego rytmu – brakuje gry w kontakcie i pojedynków. Wspaniale, że mogłem tam wrócić i poczuć się jak w domu, jestem bardzo wdzięczny, że Pogoń dała mi taką możliwość i ogromnie im dziękuję. 

Zastał klub drewniany, zostawił murowany. Teraz chce go pokonać

Czytaj też

Legia Warszawa – Pogoń Szczecin. Hit PKO Ekstraklasy w TVP

Zastał klub drewniany, zostawił murowany. Teraz chce go pokonać

Polak wraca po dwóch latach. Rzucał butelkami w prezesa

Czytaj też

Piotr Branicki (fot. Piotr Branicki)

Polak wraca po dwóch latach. Rzucał butelkami w prezesa

– Niespełna sześć lat temu dostałeś powołanie do kadry. Jak wspominasz tamto wydarzenie?
– Każdy zawodnik Pogoni prezentował wówczas wysoką formę. Dochodziły mnie wtedy słuchy, że mogę zostać powołany do reprezentacji, ale to nic oficjalnego. Kwadrans przed ogłoszeniem powołań dowiedziałem się, że jadę na kadrę. Nie powiem, że byłem w euforii, ale bardzo się cieszyłem, ale tak naprawdę bardziej byłem zaskoczony. Czułem wielką motywację i jeszcze większy zapał do pracy. Chwilę później wygraliśmy z Legią, więc w szczególnie dobrych nastrojach jechaliśmy z Adamem Buksą na zgrupowanie kadry narodowej. Był to świetny okres Pogoni, a ja i "Buksik" zostaliśmy podwójnie wynagrodzeni. Cieszę się, że on zadomowił się w reprezentacji i jest w niej do dzisiaj.

– Samo zgrupowanie z udziałem najlepszych polskich piłkarzy wywarło na tobie wrażenie?
– Ogromne! Miałem szansę wykazać się w małym stopniu w drużynie narodowej, choć ostatecznie miałem z nią jedynie albo w zasadzie aż trenować. Debiutu się nie doczekałem, ale i tak to było wielkie przeżycie. Dla mnie to wielka sprawa było móc zobaczyć wszystko od środka. Bezcennym doświadczeniem było móc przekonać się jak trenują Jakub Błaszczykowski czy Robert Lewandowski.

– Co lub kto wywarł na tobie największe wrażenie?
– Rady Kuby Błaszczykowskiego. Niby proste rzeczy – np. to w jaki sposób należy się ustawić, ale jeśli mówi ci coś takiego ktoś taki jak on, to robi to ogromne wrażenie. Czerpiesz całymi garściami z każdego gestu kogoś takiego jak Kuba czy Robert. Mają piękną historię i każdy wie, co osiągnęli.

– Czułeś się kopciuszkiem, gdy przyjechałeś na kadrę?
– Poziom był bardzo wysoki, ale przy takich zawodnikach jest tak, że trochę jakbyś wtapiał się w tłum. Wznosisz się na swoje wyżyny, wyciskasz z siebie maksimum, choć nawet nie miałeś pojęcia, że jesteś w stanie tyle z siebie dać.  

– Dlaczego było to pierwsze i zarazem ostatnie twoje powołanie do reprezentacji Polski?
– Później doznałem kontuzji w meczu z Lechią Gdańsk. Karol Fila rozwalił mi mięsień kolanem. Musiałem pauzować ponad miesiąc. Później już powołania nie dostałem. Między jednym, a drugim zgrupowaniem rozegrałem małą liczbę minut. Szkoda, ponieważ można było iść za ciosem i spróbować się zadomowić w kadrze. Tym bardziej, że byłem w dobrej formie, ale przypałętał się uraz. Później trener Pogoni dokonywał innych wyborów na lewą stronę defensywy, a ja częściej przesiadywałem na ławce i wszystko się oddaliło. Gdybym zachował miejsce w składzie Pogoni, kolejne powołanie mogłoby nadejść, ponieważ miałem takie sygnały od sztabu szkoleniowego biało-czerwonych. Życie sportowca jest bardzo zależne od kwestii zdrowotnych. Przez kontuzję wszystkie plany poszły z dymem. Na początku seniorskiej kariery zerwałem więzadła krzyżowe i wtedy nabrałem dużo pokory. Stałem się też bardziej świadomym zawodnikiem. Nic tak nie uczy jak urazy. Długo wracałem do zdrowia, ale się opłaciło – otarłem się o reprezentację Polski. Nigdy nie można się poddawać, bo w futbolu dzisiaj możesz być na dnie, a za miesiąc na wyżynach. Jest to niesamowite, bo granica jest bardzo cienka.

Polak wraca po dwóch latach. Rzucał butelkami w prezesa

Czytaj też

Piotr Branicki (fot. Piotr Branicki)

Polak wraca po dwóch latach. Rzucał butelkami w prezesa

Aspiruje do kadry, ale ma problemy w klubie. "Konieczne wypożyczenie"

Czytaj też

Szymon Włodarczyk z prawej (fot. 400mm.pl)

Aspiruje do kadry, ale ma problemy w klubie. "Konieczne wypożyczenie"

– Jakie masz oczekiwania, jeśli chodzi o najbliższe lata w futbolu?
– Nie wybiegam myślami daleko w przyszłość. Koncentruję się na tym, co jest tu i teraz. Chciałbym się odbudować i wrócić na wyższy poziom. Wzorem dla mnie jest mój kolega ze szkolnych lat Sebastian Rudol, z którym długo wspólnie graliśmy w Pogoni Szczecin. Po prawie sześciu latach wrócił na ekstraklasowy poziom. On też znalazł się na zakręcie swojej kariery, ale swoją nieustępliwością i pracowitością wrócił do elity. Jest podstawowym graczem Motoru Lubin i ostatnio strzelił gola w meczu z Legią. Jego historia bardzo mnie motywuje. Sebastian udowodnił, że można odbudować swoją karierę. Bardzo mu kibicuję, a jego postawa motywuje mnie do działania.

– Można znaleźć wiele analogii w twoim i jego przypadku. Po odejściu z Pogoni mieliście sporo niełatwych momentów...
– Jego przykład dobitnie świadczy o tym, że będąc na dole możesz wrócić na najwyższy poziom piłkarski w Polsce. Jestem właśnie w takiej sytuacji, bo wylądowałem w II lidze, ale wierzę, że jeszcze będzie lepiej i że wyjdę z tego. Oby było mi dane zagrać w wyższych ligach. Nie jestem jedynym, którego kariera poszła w dół. Mój rówieśnik Sebastian jest dla mnie przykładem, bo miał trudne sezony, ale udało mu się wrócić na ekstraklasowy poziom.

– Przez lata grałeś w Ekstraklasie, miałeś status reprezentanta Polski, dlaczego zatem nie udało się wyjechać do zagranicznego klubu?
– Zapytania owszem padały, ale brakowało konkretów. Całe zamieszanie transferowe często odbywa się za naszymi plecami. Agenci często nie mówią nam o zapytaniach z innych klubów, żeby nie zawracać głowy. Dopiero, gdy jest konkretna oferta wtedy zaczyna się przeciąganie liny. Pamiętam, że swego czasu chciał mnie Rapid Wiedeń. Ostatecznie austriacki klub postawił na zawodnika krajowego, który jest o rok młodszy ode mnie i grywał w reprezentacji Austrii.

Aspiruje do kadry, ale ma problemy w klubie. "Konieczne wypożyczenie"

Czytaj też

Szymon Włodarczyk z prawej (fot. 400mm.pl)

Aspiruje do kadry, ale ma problemy w klubie. "Konieczne wypożyczenie"

Matynia: w szatni dominuje język hiszpański
Hubert Matynia (fot. TVP)
Matynia: w szatni dominuje język hiszpański

Zobacz też
Kiedy rusza kolejny sezon Betclic 2 Ligi? Zobacz terminarz
Ogłoszono terminarz Betclic 2 Ligi na sezon 2025/26 (fot. 400mm.pl/Anna Langowska)

Kiedy rusza kolejny sezon Betclic 2 Ligi? Zobacz terminarz

| Piłka nożna / Betclic 2 Liga 
Jasny trend w polskiej piłce! Pracę dostają trenerzy nawet przed 30!
Michał Gościniak, trener KKS-u Kalisz (fot. KKS Kalisz)

Jasny trend w polskiej piłce! Pracę dostają trenerzy nawet przed 30!

| Piłka nożna / Betclic 2 Liga 
Znamy ostatniego uczestnika Betclic 2 Ligi w nowym sezonie!
Piłkarze Olimpii Grudz

Znamy ostatniego uczestnika Betclic 2 Ligi w nowym sezonie!

| Piłka nożna / Betclic 2 Liga 
Sensacja w barażu! Kopciuszek na szczeblu centralnym
ddd

Sensacja w barażu! Kopciuszek na szczeblu centralnym

| Piłka nożna / Betclic 2 Liga 
Galacticos z Chałupnika. Z okręgówki na zaplecze Ekstraklasy w cztery lata!
Piłkarze Wieczystej Kraków (fot. Getty Images)
polecamy

Galacticos z Chałupnika. Z okręgówki na zaplecze Ekstraklasy w cztery lata!

| Piłka nożna / Betclic 2 Liga 
Wieczysta sprowadza króla strzelców Ekstraklasy!
Piłkarze Wieczystej Kraków (fot. Getty)

Wieczysta sprowadza króla strzelców Ekstraklasy!

| Piłka nożna / Betclic 2 Liga 
Nieoczekiwany bohater Wieczystej. Premierowy gol i awans!
Bartosz Brzęk (fot. Getty Images)
tylko u nas

Nieoczekiwany bohater Wieczystej. Premierowy gol i awans!

| Piłka nożna / Betclic 2 Liga 
Wieczysta zagra w Ekstraklasie? "Mam nadzieję, że będzie mi to dane"
Rafał Pietrzak (fot. Getty Images)
tylko u nas

Wieczysta zagra w Ekstraklasie? "Mam nadzieję, że będzie mi to dane"

| Piłka nożna / Betclic 2 Liga 
Wieczysta świętowała... z Peszką. Kulisy fety w Krakowie
Sławomir Peszko świętował ze swoją byłą drużyną awans do Betclic 1 Ligi (fot. PAP)

Wieczysta świętowała... z Peszką. Kulisy fety w Krakowie

| Piłka nożna / Betclic 2 Liga 
"Prezes nie lubi przystanków". Wieczysta chce kolejnego awansu
Przemysław Cecherz (fot. Wieczysta)

"Prezes nie lubi przystanków". Wieczysta chce kolejnego awansu

| Piłka nożna / Betclic 2 Liga 
Polecane
wyniki
tabela
Wyniki
15 czerwca 2025
Piłka nożna

Wieczysta Kraków

Chojniczanka

12 czerwca 2025
Piłka nożna

Chojniczanka

Świt Skolwin

Wieczysta Kraków

KKS 1925 Kalisz

07 czerwca 2025
Piłka nożna

KKS 1925 Kalisz

GKS Jastrzębie

Chojniczanka

Olimpia Grudziądz

Pogoń Grodzisk Maz.

Olimpia Elbląg

Wieczysta Kraków

Rekord Bielsko-Biała

Podbeskidzie Bielsko-Biała

Hutnik Kraków

BS Polonia Bytom

Zagłębie Sosnowiec

Świt Skolwin

ŁKS II Łódź

Tabela
Betclic 2 Liga
 
Drużyna
M
+/-
Pkt
1
Chojniczanka
Chojniczanka
0
0
0
2
GKS Jastrzębie
GKS Jastrzębie
0
0
0
3
Hutnik Kraków
Hutnik Kraków
0
0
0
4
KKS 1925 Kalisz
KKS 1925 Kalisz
0
0
0
5
ŁKS II Łódź
ŁKS II Łódź
0
0
0
6
Olimpia Grudziądz
Olimpia Grudziądz
0
0
0
7
Podbeskidzie Bielsko-Biała
Podbeskidzie Bielsko-Biała
0
0
0
8
Podhale Nowy Targ
Podhale Nowy Targ
0
0
0
9
Rekord Bielsko-Biała
Rekord Bielsko-Biała
0
0
0
10
Resovia Rzeszów
Resovia Rzeszów
0
0
0
11
Sandecja Nowy Sącz
Sandecja Nowy Sącz
0
0
0
12
Śląsk II Wrocław
Śląsk II Wrocław
0
0
0
13
KS Sokół Kleczew
KS Sokół Kleczew
0
0
0
14
Stal Stalowa Wola
Stal Stalowa Wola
0
0
0
15
Świt Skolwin
Świt Skolwin
0
0
0
16
Unia Skierniewice
Unia Skierniewice
0
0
0
17
Warta Poznań
Warta Poznań
0
0
0
18
Zagłębie Sosnowiec
Zagłębie Sosnowiec
0
0
0
Rozwiń
Najnowsze
X Mistrzostwa Świata Dzieci z Domów Dziecka [WIDEO]
nowe
X Mistrzostwa Świata Dzieci z Domów Dziecka [WIDEO]
| Piłka nożna 
Mistrzostwa świata dzieci z domów dziecka
Upadek spadkowicza z 1. ligi. Prezes zwolnił wszystkich... mailem [WIDEO]
(fot. Kotwica Kołobrzeg)
nowe
Upadek spadkowicza z 1. ligi. Prezes zwolnił wszystkich... mailem [WIDEO]
| Piłka nożna / Betclic 1 Liga 
Niespodzianka w meczu Bayernu. Znamy kolejną parę 1/8 finału KMŚ [WIDEO]
Na głównym planie: Leandro Barreiro i Joao Palhinha (fot. Getty Images)
nowe
Niespodzianka w meczu Bayernu. Znamy kolejną parę 1/8 finału KMŚ [WIDEO]
FOTO
Wojciech Papuga
Euro U19 kobiet, półfinał: Francja – Portugalia [SKRÓT]
Francja – Portugalia. Mistrzostwa Europy kobiet U-19, Stalowa Wola – półfinał (#2) (fot. TVP SPORT)
Euro U19 kobiet, półfinał: Francja – Portugalia [SKRÓT]
| Piłka nożna 
Medalista zaprezentował trenera! Pracował z Kurkiem
Siatkarze Projektu Warszawa mają nowego trenera (fot. Getty Images)
Medalista zaprezentował trenera! Pracował z Kurkiem
| Siatkówka / Rozgrywki Ligowe 
Pasjonujący mecz o finał Euro U19. Padło aż siedem goli! [WIDEO]
Ornella Graziani strzeliła jednego z goli dla Francji (fot. Getty Images)
Pasjonujący mecz o finał Euro U19. Padło aż siedem goli! [WIDEO]
| Piłka nożna 
Polacy z kolejnym medalem w DME? Sprawdź plan transmisji w TVP!
Natalia Bukowiecka (fot. Getty Images)
Polacy z kolejnym medalem w DME? Sprawdź plan transmisji w TVP!
| Lekkoatletyka 
Do góry